Rząd przekaże hodowcom psów do celów spożywczych rekompensaty do 600 tys. wonów (1,7 tys. złotych) za zwierzę, jeśli zgodzą się na zamknięcie swoich ferm przed wejściem w życie zakazu hodowli w 2027 r. – podają w piątek lokalne media, zaznaczając, że hodowcy domagali się 2 mln.
Parlament Korei Południowej przyjął w styczniu przełomową ustawę, która zakazuje uboju, hodowli lub sprzedaży psiego mięsa do spożycia przez ludzi po upływie trzyletniego okresu karencji. Za złamanie prawa będzie grozić do 3 lat więzienia.
Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało w czwartek, że hodowcy otrzymają rekompensatę w wysokości od 600 tys. wonów za psa w przypadku natychmiastowego zamknięcia działalności i do 250 tys. wonów (650 PLN), jeśli nastąpi na krótko przed wejściem przepisów w życie. Na ten cel rząd ma przeznaczyć z budżetu 100 mld wonów (291 mln PLN).
Czworonogi, które zostaną uwolnione, mają trafić pod opiekę samorządów lokalnych.
Jak zaznaczają media, hodowcy prawdopodobnie nie przyjmą tej oferty, ponieważ wcześniej domagali się 2 milionów wonów (5,8 tys. PLN) za psa. Hodowcy twierdzą, że zakaz narusza ich wolność gospodarczą i pozbawi ich dochodu.
Według rządowych danych z 2023 r. w kraju było ok. 1150 ferm psów, 34 ubojnie, 219 firm zajmujących się dystrybucją psiego mięsa oraz 1600 restauracji, które je serwują.
Mięso psów jest częścią tradycyjnego koreańskiego jadłospisu, ale w ostatnich latach zdecydowana większość Koreańczyków deklaruje, że go nie spożywa. Z przeprowadzonego w 2022 r. sondażu wynika, że 64 proc. dorosłych mieszkańców Korei Południowej ma negatywny stosunek do jedzenia psów.
Krzysztof Pawliszak (PAP)