Trwa wyścig z czasem i zbiórka pieniędzy na leczenie 2-letniego Frania Karasia z Przemyśla, który choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Chłopiec pilnie potrzebuje terapii genowej. Niestety nie kwalifikuje się do refundacji najdroższego leku świata. Tata chłopca Maciej Karaś, żołnierz 21. Brygady Strzelców Podhalańskich wyruszył w trasę po Polsce, by osobiście prosić darczyńców o wsparcie dla synka. Jak sam mówi:
Podróż będzie trwać dotąd, aż uzbieramy kwotę potrzebną, by uratować życie Frania
Aktualnie ojciec Frania jest w Toruniu i Bydgoszczy. Odwiedza tamtejsze jednostki wojskowe. Będzie też m.in. w Brodnicy i Warszawie oraz w Polskim Kontyngencie Wojskowym na Łotwie. Mundurowi pomagają w zbiórce, organizując m.in. licytacje.
Czas ucieka, bowiem choroba postępuje i lek musi być podany jak najszybciej . Na koncie pomocy dla Frania jest prawie 4 miliony złotych, ale potrzeba jeszcze 6 milionów. Zbiórkę można wesprzeć na portalu www.siepomaga.pl/franek.
fot: www.siepomaga.pl/ Maciej Karaś
Komentarze (0)
Zasady publikowania komentarzy