Kiepska pogoda uniemożliwia niestety obserwację komety, która dziś (czwartek 02.02) jest najbliżej Ziemi. Obiekt o nazwie C/2022 E3 (ZTF) został odkryty przed niespełna rokiem. Prawdopodobnie odwiedził nas już 53 tysiące lat temu. Podkarpacki astrofotograf Mariusz Świętnicki obserwuje kometę od września. Radzi, by przy pogodnym niebie szukać jej w pobliżu gwiazdy polarnej, ale jak podkreśla gość, z dalekiego kosmosu nie jest łatwy do zauważenia. Warto wybrać się za miasto i użyć lornetki.
Jak mówi Świętnicki, jądro komety ma ok. 4-5 kilometrów i to zlepek skał pyłu i lodu. Ogrzewane przez słońce składniki parują i stąd charakterystyczny dla takich obiektów warkocz. Jak zaznacza ekspert, może to być jedyna okazja zobaczenia tego ciała niebieskiego. Nie wiadomo bowiem, czy za kolejne 50 tys. lat do nas wróci, czy odleci w przestrzeń kosmiczną.
Relacja Janusza Jaracza.
fot.M.Świętnicki
Komentarze (0)
Zasady publikowania komentarzy