Uczestnicy naszej radiowej dyskusji "Jestem za, jestem przeciw" rozmawiali o blaskach i cieniach zdalnego nauczania. Zgadzają się, że jest ono nieuniknione, ale mogłoby funkcjonować lepiej. Prowadzi też do wielu zaniedbań w rozwoju edukacyjnym i emocjonalnym uczniów.
Z danych przedstawionych na naszej antenie przez profesora Ryszarda Pęczkowskiego, szefa Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Rzeszowskiego wynika, że 38 procent uczniów w ostatnich miesiącach w ogóle nie miało dostępu do zdalnego nauczania, głównie z przyczyn technicznych.
Prezes podkarpackiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego Stanisław Kłak stwierdził, że ministerstwo edukacji miało czas na wakacjach i wczesną jesienią na lepsze przygotowanie nauki on-line.
Przewodnicząca sekcji oświaty NSZZ Solidarność regionu rzeszowskiego Bogusława Buda powiedziała, że resort edukacji dobrze przygotował się do otwartego w styczniu nauczania stacjonarnego, ale edukacja zdalna jest nieunikniona w obecnej sytuacji.
Goście dyskusji zwrócili uwagę, że działające od listopada zdalne nauczanie obejmujące większość uczniów polskich szkół może skutkować poważnymi lukami w wiedzy, ale też problemami emocjonalnymi związanymi z kontaktami równieśniczymi.
Z goścmi audycji rozmawiał Roman Adamski.
Część 1:
Część 2:
Część 3:
Fot. archiwum
Komentarze (0)
Zasady publikowania komentarzy