poMinister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski oraz wojewoda podkarpacki Teres Kubas-Hul ponad 2,5 godziny rozmawiali w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim z rolnikami z Podkarpacia i Lubelszczyzny. Spotkanie zakończyło się bez pisemnego porozumienia, ale z deklaracjami z obu stron.
Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul obiecała rolnikom, że jeszcze w maju zorganizuje spotkanie służb i inspekcji ze wszystkich polsko-ukraińskich przejść granicznych w celu uszczelnienia tranzytu.
Na to spotkanie również zaproszę szefów wszystkich instytucji centralnych tak, abyśmy podsumowali to, co już udało się zrobić na poszczególnych przejściach granicznych, ale też, żebyśmy porozmawiali o tym, jak uszczelnić granice
– dodała Teresa Kubas-Hul.
Z kolei Roman Kondrów, lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi zadeklarował, że na okres wojny w Ukrainie rolnicy z Podkarpacia zawieszają protesty. Jednak wznowią je, jeśli ich postulaty nie będą realizowane.
Na okres trudnej sytuacji, która ma miejsce w Ukrainie, my jako rolnicy z Podkarpacia zawieszamy ten protest, ale jeśli nikt nas nie będzie wysłuchiwał, dalej będziemy protestować. Musimy wspierać naszego pana ministra, który jest z nami i za nami i my jesteśmy również za nim i dlatego będziemy protestować, przeciw niesłusznie narzucanym przez rządzących z Brukseli regulacjom
– mówił lider rolników.
Jak zapowiedział minister rolnictwa Czesław Siekierski, rolnicy z terenów przygranicznych z Ukrainą muszą otrzymywać wsparcie, ponieważ to właśnie oni najbardziej odczuwają skutki wojny w Ukrainie.
Rolnictwo z województw podkarpackiego i lubelskiego najmocniej odczuło napływ zbóż i innych towarów z Ukrainy, dlatego te działania muszą uwzględniać specyfikę tych dwóch województw
– zaznaczył minister.
W czwartek system dopłat do sprzedaży zbożowych nadwyżek z ubiegłego roku zapowiedziały władze resortu rolnictwa oraz szef KPRM Jan Grabiec. Program ma wynieść ponad 2 miliardy złotych.
Tekst i fot.: Łukasz Wacławek