W Grecji trwa pierwsza w tym roku fala upałów. W czwartek, tak jak dzień wcześniej, zamknięto Akropol dla zwiedzających, a uczniowie części szkół zostali w domach. Wiejący z południa wiatr niesie ze sobą wysokie temperatury i pył znad Afryki Północnej.
Zabójczej fala upałów miała miejsce w Grecji w 1987 roku. W jej wyniku według oficjalnych danych zmarło ok. 1,3 tys. ludzi, zwłaszcza osób starszych. Temperatury w mieście przekraczały 40 stopni, panowała wysoka wilgotność powietrza.
Władze zdecydowały, że w czwartek (13.06) główna atrakcja turystyczna Aten, czyli stanowisko archeologiczne na Akropolu, ma być nadal zamknięte dla zwiedzających od południa do godz. 17. Osoby, które miały wykupione bilety na ten czas, mogą zwiedzić zabytek po jego ponownym otwarciu. W najgorętszą część dnia odwiedzić nie można też innych stanowisk archeologicznych w Atenach.
Wiele szkół podstawowych i przedszkoli w kraju jest zamkniętych. MSW zarekomendowało, by pracownicy sektora budżetowego z grupy o podwyższonym ryzyku do końca tygodnia pozostali w domach. Zawieszono też usługi kurierskie do godz. 17.
Tekst: PAP / Fot.: pixabay