Krótkie, intensywne serie ćwiczeń dają lepsze wyniki w rehabilitacji po udarze niż długotrwałe, umiarkowane ćwiczenia – informuje pismo „Stroke”.
W skali globalnej udar mózgu jest drugą najczęstszą przyczyną śmierci i główną przyczyną poważnej niepełnosprawności. W 2021 r. na całym świecie odnotowano 7,44 mln zgonów przypisywanych udarowi mózgu, zgodnie z aktualizacją statystyk chorób serca i udaru mózgu American Heart Association z 2024 r.
Wieloośrodkowe badanie prowadzone w Kanadzie przez naukowców z McGill University w Montrealu i McMaster University w Hamilton miało miejsce między wrześniem 2018 r. a marcem 2024 r. Uczestniczyły w nim 82 przeważnie białe osoby dorosłe (50 mężczyzn, 32 kobiety) w wieku od 40 do 80 lat. Wszyscy mieli łagodną lub minimalną niepełnosprawność w wyniku udaru przebytego około 1,8 roku wcześniej (od sześciu miesięcy do 5 lat).
Naukowcy losowo przydzielili uczestników do grupy odbywającej trening interwałowy o wysokiej intensywności przez trzy dni w tygodniu w ciągu 12 tygodni – lub grupy, która przez 12 tygodni stosowała tradycyjne sesje ćwiczeń o umiarkowanej intensywności, również odbywane trzy razy w tygodniu.
Protokół treningu interwałowego o wysokiej intensywności obejmował dziesięć 1-minutowych interwałów ćwiczeń o wysokiej intensywności, przeplatanych dziewięcioma 1-minutowymi interwałami o niskiej intensywności – łącznie przez 19 minut. Ciągły trening o umiarkowanej intensywności obejmował 20 do 30 minut stałych ćwiczeń o umiarkowanej intensywności.
Następnie naukowcy porównali poziom sprawności, czynniki ryzyka sercowo-naczyniowego, takie jak ciśnienie krwi i sztywność naczyń krwionośnych czy prędkość chodzenia pomiędzy obiema grupami. Wszystkie oceny powtórzono po raz ostatni 8 tygodni po interwencji ćwiczeniowej, aby ocenić, czy zmiany utrzymały się w czasie.
Żaden z uczestników nie doświadczył podczas ćwiczeń jakichkolwiek negatywnych skutków, w tym uczucia zmęczenia, duszności, bólu mięśni, skurczów lub zawrotów głowy.
Jak się okazało, po 12 tygodniach intensywnych sesji treningu interwałowego odnotowano znaczną poprawę wydolności tlenowej organizmu w porównaniu z tradycyjnymi, umiarkowanymi sesjami ćwiczeń odbywanych w sposób ciągły. Poziom wydolności krążeniowo-oddechowej grupy treningu interwałowego (szybkość zużycia tlenu w szczytowym momencie wysiłku) poprawił się dwukrotnie bardziej niż w grupie treningu ciągłego o umiarkowanej intensywności: 3,5 mililitra tlenu zużytego w ciągu jednej minuty na kilogram masy ciała (ml/kg/min) w porównaniu do 1,7 ml/kg/min.
Poprawa w grupie treningu interwałowego o wysokiej intensywności utrzymywała się powyżej klinicznie istotnych progów nawet w 8-tygodniowym okresie obserwacji (1,71 ml/kg/min), podczas gdy w grupie treningu ciągłego o umiarkowanej intensywności nie utrzymała się (0,67 ml/kg/min).
Zarówno grupa treningu interwałowego o wysokiej intensywności, jak i grupa treningu ciągłego o umiarkowanej intensywności odnotowały poprawę wytrzymałości w chodzeniu, mierzoną odległością pokonaną w ciągu 6 minut. Na początku obie grupy mogły przejść około 355 metrów w ciągu 6 minut. Po 12 tygodniach ćwiczeń obie grupy zwiększyły dystans chodzenia o 8 metrów, a po 8-tygodniowym okresie obserwacji zwiększyły dystans chodzenia o 18 metrów.
Co więcej, zmiany poziomu sprawności fizycznej w grupie intensywnego treningu interwałowego wiązały się z poprawą przeżywalności i niższym ryzykiem hospitalizacji związanych z udarem.
„To badanie pokazuje, że osoby po udarze mogą również skorzystać z treningu interwałowego o wysokiej intensywności” – powiedział dr Kevin Moncion, fizjoterapeuta, który kierował badaniem w ramach swoich studiów doktoranckich na McMaster University. – „Przy odpowiednim wsparciu i wskazówkach osoby po udarze mogą bezpiecznie i skutecznie angażować się w trening interwałowy o wysokiej intensywności, znacznie poprawiając swój ogólny stan zdrowia i regenerację”.
„To pierwsze randomizowane badanie mające na celu zbadanie efektywnego czasowo, intensywnego programu treningu interwałowego, który uwzględnia podejście fazowe i progresywne” — powiedziała starsza autorka publikacji (https://doi.org/10.1161/STROKEAHA.124.046564), dr Ada Tang, fizjoterapeutka, profesor i prodziekan Wydziału Nauk Rehabilitacyjnych na McMaster University. – „Użyliśmy również adaptacyjnego steppera poziomego, który naszym zdaniem pozwolił uczestniczyć w intensywnym treningu interwałowym większej liczbie osób, nawet tym, którzy nie są w stanie chodzić wystarczająco szybko lub długo na bieżni”.
Do ograniczeń badania należy fakt, że uczestnicy pod względem fizycznym byli lepiej funkcjonującymi osobami po udarze mózgu (ryzyko choroby serca było niższe). Minimalne kryteria badania obejmowały zdolność przejścia 10 metrów bez fizycznej pomocy innej osoby, chociaż dozwolone było korzystanie z laski lub balkonika. Oceny wyników nie były zaślepione w trakcie obserwacji, co mogło mieć wpływ na wyniki. Na koniec nabór uczestników i ćwiczenia do badania zostały wstrzymane na dwa lata z powodu lockdownów związanych z COVID-19, co zwiększyło liczbę uczestników, którzy opuścili badanie i potencjalnie ograniczyło moc statystyczną analizy.
Zdaniem autorów przyszłe badania powinny obejmować osoby po udarze mózgu z poważniejszym upośledzeniem funkcji fizycznych lub ryzykiem choroby serca.
„Specjaliści ds. rehabilitacji po udarze mózgu mają teraz dowody potwierdzające zasadność wdrażania krótkich, intensywnych protokołów treningowych w praktyce klinicznej. Wykazaliśmy, że nasz program jest bezpieczny i skuteczny w poprawie kondycji i dystansu chodzenia u osób po udarze, co jest ważne dla osób, które przeżyły udar” – powiedziała dr Tang.(PAP)
Autor: Paweł Wernicki, fot. pixabay.com