Demonstracja prawicowych ekstremistów przeciwko dzisiejszej paradzie społeczności LGBT – Christopher Street Day (CSD) w Lipsku (Saksonia) – została odwołana. Wydarzenia podczas CSD w Budziszynie w zeszłym tygodniu doprowadziły do zwiększenia środków ostrożności w Lipsku.
Demonstracja prawicowych ekstremistów przeciwko CSD w Lipsku została odwołana. Jak poinformowała policja na swoim kanale na Twitterze, organizatorzy zgromadzenia sami je odwołali.
W sobotę rano grupy ludzi ubranych na czarno zebrały się na Dworcu Głównym w Lipsku. W „dumnej, niemieckiej, narodowej” demonstracji chciało wziąć udział od 300 do 400 osób, jak oszacowała policja. Według miasta na wiec zarejestrowano do 1000 osób.
Według szacunków portalu gazety „Leipziger Volkszeitung” (LVZ) około 300 do 400 prawicowych ekstremistów zostało otoczonych przez policję na głównym dworcu kolejowym w celu przeszukania około godz. 11:00. Od czasu do czasu w tłumie można było zobaczyć hitlerowskie saluty. Rzecznik policji powiedział LVZ, że grupa była agresywna.
Po doświadczeniach w Budziszynie policja w Lipsku przygotowała się na „operację na dużą skalę” – napisano na portalu MDR. „Początkowo spodziewaliśmy się dużego, pokojowego, uroczystego Christopher Street Day w Lipsku, z 20 tys. uczestników. Potem nadeszły wydarzenia w Budziszynie, które teraz oznaczają, że jako lipska policja organizujemy operację na dużą skalę” – powiedział rzecznik lokalnej policji.
10 sierpnia ulicami Budziszyna (Saksonia) przeszła parada środowisk LBGT. Policjanci konsekwentnie trzymali na dystans kontrdemonstrantów ze środowisk skrajnie prawicowych, którzy próbowali przeszkodzić uczestnikom marszu. Szczególnie aktywne były młodzieżówki Wolnej Saksonii i Młodych Nacjonalistów, którzy skandowali hasła „przeciwko propagandzie gender” i „pomieszaniu tożsamości”.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP), fot. pixabay.com