W nocy z czwartku na piątek podczas zaplanowanych ćwiczeń poligonowych pocisk pododdziału rumuńskiego Batalionowej Grupy Bojowej NATO trafił w blok mieszkalny w Bemowie Piskim. Nikt nie został ranny, nikomu nic się nie stało – mówi PAP oficer prasowa 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej kpt. Małgorzata Misiukiewicz.
„Ubiegłej nocy na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy. Nikt nie odniósł obrażeń. Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa” – podało w piątek rano na portalach społecznościowych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Oficer prasowa 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej kpt. Małgorzata Misiukiewicz powiedziała PAP, że w nocy z czwartku na piątek na poligonie w Bemowie Piskim odbywały się nocne ćwiczenia ogniowe. Podkreśliła, że były to zaplanowane ćwiczenia.
„W ich trakcie jeden z pocisków pododdziału rumuńskiego trafił w budynek mieszkalny. Blok. Na szczęście nikt nie został ranny, nikomu nic się nie stało” – powiedziała kpt. Misiukiewicz. Jak dodała, na ten moment nie ma informacji, czy w budynku w czasie uderzenia w niego pocisku znajdowali się mieszkańcy.
Takie same informacje przekazał PAP rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego RSZ płk Marek Pawlak.
Kpt. Misiukiewicz nie udzieliła odpowiedzi na pytanie, jakiego rodzaju pocisk trafił w blok. Zapewniła, że będzie to przedmiotem ustaleń żandarmerii wojskowej.
Na miejsce wypadku pojechał burmistrz Bemowa Piskiego, pracuje tam też żandarmeria wojskowa, która wyjaśnia sprawę. Kpt. Misiukiewicz zapewniła, że wojsko pokryje wszystkie szkody spowodowane tym zdarzeniem.
W skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO, która stacjonuje w Bemowie Piskim wchodzą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.
PAP, fot. pixabay.com