U ponad 70 proc. matek, które urodziły w Polsce dziecko w latach 2019-2024, nie przeprowadzono obowiązkowej oceny ryzyka wystąpienia depresji okołoporodowej – wynika z badania ankietowanego psycholożki Eleny Miś, które przeprowadzono w dniach 18 lipca – 18 sierpnia 2024 r.
Jest to niezgodne z obecnym standardem organizacyjnym opieki okołoporodowej.
Ponadto aż 76 proc. ankietowanych kobiet po stracie dziecka nigdy nie otrzymało informacji o możliwości skorzystania z opieki psychologicznej, potwierdziła analiza danych zebranych w ankiecie.
Wypełniły ją 642 kobiety, które urodziły dziecko w czasie obowiązywania standardów opieki okołoporodowej w Polsce, tj. w latach 2019-2024 r.
„To nie pierwszy raz, kiedy matki w Polsce wskazują na luki, które istnieją w naszym systemie opieki nad rodzącymi kobietami” – skomentowała cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP psycholożka Elena Miś.
Wcześniej specjalistka przeprowadziła badanie składające się z ankiety osobowej oraz test PHQ-9, czyli standardowe narzędzie wykorzystywane do badań przesiewowych pod kątem depresji. W badaniu wzięło udział ponad 2,5 tys. matek dzieci w różnym wieku. Okazało się, że aż 76 proc. z nich powinno otrzymać zalecenie konsultacji u lekarza psychiatry. „Zebrane dane to nie tylko alarmujące statystyki, ale stojące za nimi historie kobiet, o których zdrowie psychiczne nikt nie zadbał” – podkreśliła Miś.
Ryzyko depresji okołoporodowej, która może dotknąć kobiety zarówno w czasie ciąży, jak i po urodzeniu dziecka, dotyczy 13-19 proc. kobiet po porodzie. Zgodnie z szacunkami, nawet co druga z nich nie zwraca się o pomoc do specjalisty.
Tymczasem nieleczona depresja poporodowa niesie ze sobą poważne skutki zarówno dla zdrowia psychicznego mam, jak i dzieci. Wpływa niekorzystnie na rozwój dziecka zarówno w okresie niemowlęctwa, jak i w wieku przedszkolnym oraz szkolnym, powodując zaburzenia w funkcjonowaniu społecznym i emocjonalnym. Depresja poporodowa zaburza również relacje partnerskie i rodzinne. Badania wskazują, że u kobiet, które doświadczyły depresji poporodowej ryzyko wystąpienia depresji nawracającej wzrasta aż o 50-62 proc.
Obowiązujący od 1 stycznia 2019 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 175) standard organizacyjny opieki okołoporodowej nakłada obowiązek przeprowadzenia oceny ryzyka wystąpienia depresji oraz nasilenia jej objawów dwukrotnie w czasie ciąży – między tygodniem 11. a 14. oraz między tygodniem 33. a 37. Również w połogu położna zobowiązana jest do oceny stanu psychicznego położnicy – w tym ryzyka wystąpienia depresji poporodowej.
W standardzie mowa również o tym, że matce w sytuacji szczególnej, tj. po rozpoznaniu podczas ciąży ciężkiej choroby lub wady dziecka, poronieniu, urodzeniu dziecka martwego, niezdolnego do życia, chorego lub z wadami wrodzonymi, należy możliwie szybko umożliwić skorzystanie z pomocy psychologicznej.
Tym bardziej niepokojące są wyniki ankiety wskazujące, że u ponad 70 proc. matek, które urodziły w Polsce dziecko w latach 2019-2024, nie przeprowadzono obowiązkowej oceny ryzyka wystąpienia depresji okołoporodowej, a 76 proc. kobiet po stracie dziecka nigdy nie otrzymało informacji o możliwości skorzystania z opieki psychologicznej.
W obliczu tak trudnego przeżycia, jakim jest utrata ciąży, brak dostępu do pomocy psychologicznej może prowadzić do długotrwałych problemów emocjonalnych i psychicznych, podkreśliła Miś.
Dlatego kilkanaście tygodni temu psycholożka przygotowała petycję do Ministerstwa Zdrowia w sprawie objęcia obligatoryjnym wsparciem psychologicznym kobiet w ciąży, połogu oraz po stracie. Podpisało ją już prawie 26 tys. osób, a wiele matek podzieliło się w komentarzach historiami braku wsparcia psychologicznego podczas ciąży, połogu i po stracie oraz wpływem tego na ich stan psychiczny. W pomoc w przeprowadzeniu zmian systemowych włączyły się organizacje pozarządowe: Fundacja Zdrowego Postępu oraz Fundacja Małych Serc „Ośmiorniczki dla Wcześniaków”.
„Zdrowie psychiczne kobiet w ciąży, połogu i po stracie w Polsce nie jest traktowane z należytą uwagą. Zapomniane przez system mamy muszą radzić sobie same, często nie dopuszczając do siebie myśli, że ich stan wymaga wsparcia psychologa czy psychiatry, a pamiętajmy, że skala depresji okołopoporodowej stale się zwiększa i nosi już znamiona choroby cywilizacyjnej (…). Dlatego tym bardziej musimy im zapewnić obowiązkowe wsparcie psychologiczne w tych kluczowych momentach w życiu” – skomentowała Joanna Bogdanowicz-Antos, prezeska Fundacji Zdrowego Postępu.
PAP, fot. pixabay.com