Na jednej z ulic w Stalowej Woli doszło do nietypowego zdarzenia – z jadącego karawanu wypadły zwłoki kobiety. Zakład pogrzebowy przyznał, że przyczyną była awaria tylnej klapy pojazdu. Policja bada okoliczności tej sytuacji.
Jak powiedziała kom. Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji, do incydentu doszło w piątek wieczorem na ulicy Staszica. Świadkowie potwierdzili, że ciało kobiety znalazło się na jezdni po awarii karawanu. Policjanci nie zostali poinformowani o zdarzeniu, ale po doniesieniach medialnych podjęli działania wyjaśniające.
Funkcjonariusze przesłuchują świadków i sprawdzają, czy doszło do złamania przepisów, w tym art. Kodeksu karnego dotyczącego zbezczeszczenia zwłok, za co grozi kara do 2 lat więzienia.
Zakład pogrzebowy wydał oświadczenie, w którym wyraził ubolewanie i wziął odpowiedzialność za zdarzenie, tłumacząc je niespodziewaną awarią techniczną. Firma zapowiedziała kontrolę techniczną wszystkich swoich karawanów. PAP
fot.freepik.com