Produkty pochodzenia pszczelego, oprócz miodu także propolis, pyłek pszczeli, pierzga, wosk czy mleczko pszczele, mają działanie lecznicze i jest to poparte badaniami naukowymi – podkreślają eksperci. Konieczne jest jednak wypracowanie standardów ich stosowania w medycynie.
Zdaniem specjalisty w dziedzinie otolaryngologii, chirurgii głowy i szyi, dr. hab. n. med. Mirosława Szczepańskiego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego apiterapia (czyli wykorzystywanie w leczeniu pacjentów produktów pochodzenia pszczelego) ma ogromny potencjał.
– Apiterapia jest dość niejednolitą metodą leczenia. Stąd pomysł, aby wprowadzić pewne uściślenia i doprecyzować niektóre kwestie, zwłaszcza że jest ona popularna w wielu krajach, m.in. w Austrii, Rumunii, Serbii, Czechach, na Węgrzech czy w Chinach. W tych krajach powstają towarzystwa apiterapii, które skupiają lekarzy, farmaceutów, ale również pszczelarzy – dodała dr n. farm. Anna Kurek-Górecka z Wydziału Lekarskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dr Szczepański zaznaczył, że celem środowiska skupionego wokół apiterapii nie jest to, by odciągać pacjentów od konwencjonalnych metod leczenia.
– Chcemy, aby procedura ta wspomagała klasyczne leczenie. Myślę, że to kwestia przekonania środowiska medycznego. Jeśli połączymy te trzy kropki: medyków, farmaceutów i pszczelarzy, to jest szansa, że apiterapia wreszcie stanie się standardem – podsumował medyk.
Tekst: PAP / Fot.: pixabay