Podczas wtorkowej (12.11) strzelaniny na ulicach Rzeszowa nikt nie ucierpiał – poinformowała krakowska policja, która prowadziła akcję w stolicy Podkarpacia. O wieczornych strzałach w rejonie ulic Osmeckiego i Warszawskiej informowali mieszkańcy w mediach społecznościowych.
Dziś (14.11) ujawniono, że funkcjonariusze z Małopolski chcieli zatrzymać mężczyzn ,którzy mogli posiadać broń palną i duże ilości narkotyków. Mundurowi otrzymali informacje, że osoby te udają się w kierunku Rzeszowa. Tu namierzono ich samochód. Kiedy krakowscy funkcjonariusze wspierani przez rzeszowskich policjantów chcieli skontrolować pojazd, jego kierowca ruszył taranując radiowóz. Usiłował też przejechać policjanta, który w ostatniej chwili odskoczył.
Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze w celu zatrzymania pojazdu. Wówczas trzech mężczyzn rozpoczęło ucieczkę pieszo. Jeden z nich odrzucił broń palną z amunicją. Po pościgu mężczyźni zostali zatrzymani. W ich samochodzie znaleziono amunicję oraz znaczne ilości narkotyków. Środki odurzające ujawniono też w jednym z mieszkań. Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowska prokuratura.
Tekst: D. Kapała / Fot.: ilustracyjna