W stolicy Grenlandii, niespełna 20-tysięcznym Nuuk otwarto międzynarodowe lotnisko. Bezpośrednie loty samolotów z Europy i Ameryki Północnej mają pomóc rozwinąć masową turystykę. Budzi to obawy, czy nie wyrządzi to szkody unikalnej przyrodzie na największej na świecie wyspie.
Na pas o długości 2,2 km wylądował w czwartek (28.11) pierwszy samolot linii Air Greenland ze stolicy Danii – Kopenhagi, z oficjelami na pokładzie. Gościem specjalnym uroczystości w terminalu wybudowanym kosztem 800 mln dolarów był szef duńskiej dyplomacji Lars Lokke Rasmussen.
Według zapowiedzi w przyszłym roku uruchomione zostaną połączenia z dwóch innych miast Danii, a także Kanady oraz USA.
– Nasze lotnisko, to projekt transformacyjny, który pozycjonuje Grenlandię jako cel sam w sobie. Liczymy, że zwiększy nie tylko liczbę turystów, ale też rozwinie inne dziedziny gospodarki – podkreślił prezes spółki Greenlands Airports Jens Lauridsen.
Do 2026 roku w planach jest budowa kolejnych lotnisk, mogących przyjąć duże samoloty odrzutowe na Grenlandii, w miastach Ilulissat oraz Qaqortoq.
Atrakcją arktycznej Grenlandii jest przede wszystkim nieskażona przyroda. W 2023 roku wyspę odwiedziło ponad 130 tys. turystów, o 46% więcej niż w 2019 roku, czyli przed wybuchem pandemii Covid-19. Ambicją grenlandzkiego rządu jest, aby w 2035 roku turystyka stanowiła 40% wartości eksportu, który dziś stanowi głównie rybołówstwo. Oznacza to konieczność podwojenia liczby turystów.
Rząd Grenlandii przyjął prawo uniemożliwiające wywóz zysków z branży turystycznej za granicę przez duże międzynarodowe sieci, m.in. poprzez warunek 65% udziałów lokalnej ludności w firmie.
Inwestycje w rozwój turystyki martwią ekspertów, którzy obawiają się, że Grenlandia podzieli los Islandii, gdzie wzrost liczby turystów w ostatnich latach spowodował konieczność rozbudowy infrastruktury ze szkodą dla przyrody. W Islandii obok gejzerów i wodospadów powstają coraz dłuższe parkingi, aby pomieścić pełne turystów autobusy.
Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii. W związku ze zmianami klimatycznymi i topnieniem lodowców obszar ten staje się coraz bardziej dostępny. (PAP)