Prawie milion 800 tysięcy złotych kary nałożył Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na 11 przedsiębiorstw z branży geodezyjno-kartograficznej. Postępowanie wykazało, że firmy te wspólnie ustalały warunki swojego udziału w przetargach publicznych.
Bartosz Klimczuk z Biura Prasowego UOKiK mówi, że tak zwane zmowy przetargowe, zwłaszcza te publiczne, są szkodliwe dla nas wszystkich. „Tego typu porozumienia zakłócają działanie systemu zamówień publicznych, uniemożliwiając osiągnięcie celu przetargu, jakim jest wybór najlepszej oferty w ramach uczciwej konkurencji” – stwierdził Klimczuk. Dodał, że jest to szkodliwe dla nas wszystkich, gdyż są to przetargi z publicznych, czyli naszych pieniędzy.
Urząd prowadzi również dwa postępowania antymonopolowe dotyczące firm świadczących usługi pralnicze dla szpitali. Jednym z zabezpieczonych przez UOKiK dowodów była wymiana wiadomości prowadzona za pośrednictwem aplikacji mobilnej. Przedstawiciele dwóch spółek ustalali w niej konkretne kwoty, które firmy miały zaproponować w postępowaniach przetargowych. W ten właśnie sposób pozycjonowali się w rankach ofert, aby ostatecznie wpłynąć na wynik przetargu.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do dziesięciu procent obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do dwóch milionów złotych.
IAR, fot. pixabay.com