75-letni mężczyzna, który strzelił z broni do swojej znajomej na jednej z ulic Przemyśla, usłyszał dziś (22.12) zarzut zabójstwa. Kobieta z raną postrzałową głowy oraz prawego ramienia trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Marta Pętkowska, podejrzany zamierzonego celu nie osiągnął, bo został obezwładniony przez świadków; jednym z nich była prokurator z Prokuratury Rejonowej w Przemyślu. Do strzelaniny doszło w pobliżu jej miejsca zamieszkania.
Jak relacjonowała prok. Pętkowska, prokurator najpierw usłyszała kilka strzałów i zaraz potem dzwonek domofonu. Gdy wybiegła na ulicę, nikogo nie dostrzegła. Po chwili usłyszała krzyki z sąsiedniej uliczki. Gdy tam pobiegła, zobaczyła kobietę z krwawiącą głową, którą podejrzany szarpał, ubliżał jej i mierzył do niej z broni.
Prok. Pętkowska dodała, że mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Przyznał, że powodem jego ataku była zazdrość. W poniedziałek (23.12) zostanie skierowany do sądu wniosek o trzy miesiące aresztu dla podejrzanego.
Tekst: PAP / Fot.: ilustracyjna