-W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia warunki w Bieszczadach są wyjątkowo wymagające – poinformował nas dyżurny ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR, Piotr Szopa.
Widoczność powyżej górnej granicy lasu jest mocno ograniczona i wynosi zaledwie 20-30 metrów. W wyższych partiach gór zalega nawet 60 centymetrów nawianego śniegu, w dolinach jest go zaledwie od 1 do 3 centymetrów. Ścieżki są miejscami oblodzone.
-Poruszanie się w takich warunkach wymaga odpowiedniego przygotowania. Warto zabrać raczki lub rakiety śnieżne – podkreśla Piotr Szopa.
Temperatury w regionie wynoszą od -1 do -2 stopni Celsjusza, a wiatr w Ustrzykach Górnych osiąga prędkość 18 km/h. Jak dodaje ratownik, obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego, co wymaga szczególnej ostrożności.
Ratownicy obserwują na razie niewielki ruch turystyczny, ale spodziewają się większego natężenia na szlakach. Piotr Szopa apeluje o rozwagę i odpowiednie przygotowanie, by świąteczne wyprawy w góry były bezpieczne.
Tekst: Ł.Wacławek, fot. pixabay.com