W regionie dawniej praktykowano wyjątkowe tradycje noworocznego kolędowania. Wśród nich były obrzędy drabów noworocznych, chodzenie po szczodrakach oraz inscenizacja zmiany starego roku na nowy.
-Na południu regionu, zwłaszcza na Pogórzu, pojawiali się kolędnicy w słomianych kostiumach, czyli draby. Mieli zapewnić szczęście w nadchodzącym roku – wyjaśnia Janusz Radwański z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. –Obrzędy te były pełne symboliki i radości– dodaje.
Na północy bardziej popularna była tradycja „chodzenia po szczodrakach”. Dzieci odwiedzały domy, składały życzenia i otrzymywały w zamian słodkie wypieki z białej mąki, która była rarytasem, bo na co dzień wypieki były z mąki ciemnej, razowej.
Ważnym elementem noworocznego kolędowania była też inscenizacja zmiany roku – chodziło dwóch kolędników, jeden symbolizował stary rok i był zmęczony i obszarpany, a drugi nowy, przynoszący nadzieję na lepsze dni.
Tekst: A.Radochońska