Najpierw kampania informacyjna potem bardziej stanowcze działania. Strażacy z Podkarpacia włączyli się w ogólnopolską akcję protestacyjną organizowaną przez Krajową Sekcję Pożarnictwa NSZZ Solidarność. W regionie do protestu przystąpiło 16 z 21 komend.
„Chcemy zwrócić uwagę na niskie wynagrodzenia, które nie oddają skali trudności i ryzyka w naszym zawodzie” – mówi Andrzej Skomra, przedstawiciel związkowców w województwie. Obecnie strażak stażysta zarabia około 6 tysięcy złotych brutto, wliczając tzw. dodatek wprowadzający. Jednak ten dodatek przysługuje tylko przez pierwsze trzy lata służby. Po jego wygaśnięciu pensja spada do około 5,5 tysiąca złotych brutto. „Aby w ogóle dostać się do straży, trzeba zdobyć kosztowne uprawnienia, które finansujemy z własnej kieszeni” – podkreśla Skomra.
Proponowana przez rząd 5-procentowa podwyżka od 2025 roku to, zdaniem strażaków, jedynie wyrównanie inflacji, a nie realna poprawa sytuacji. „Rozmowy z rządem trwają od dłuższego czasu, ale dotąd nic z nich nie wynika” – dodaje związkowiec.
Protestujący na razie ograniczają się do oflagowania jednostek i pojazdów strażackich, ale od lutego planują bardziej zdecydowane działania.
Tekst A.Radochońska