Przypadające 6 stycznia święto Trzech Króli to data, kiedy w większości domów rozbierane są choinki. Kiedy wyrzucamy świąteczne drzewko, musi ono być pozbawione ozdób, ziemi i doniczki. Żywą choinkę można jednak posadzić w ogrodzie albo zrobić z niej naturalny nawóz.
W przypadku ukorzenionych choinek jednym z rozwiązań jest ich przesadzenie po świętach do ziemi. Aby drzewko miało szansę przyjąć się w naturalnym środowisku, należy pamiętać, by uwzględnić okres aklimatyzacji, np. w garażu.
Jak podkreślił rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu Tomasz Maćkowiak, „jeśli z pomieszczenia, w którym jest ok. 21 st. C, nagle takie drzewko wystawimy na dwór, na mróz, na temperaturę 0 albo minus 1, to drzewko dozna szoku termicznego i nam się w tym ogrodzie po prostu nie przyjmie”.
Zastrzegł jednak, by choinek w doniczkach po świętach nie sadzić „na dziko” w lasach – a w przypadku takiego zamiaru poradzić się lokalnego leśniczego, czy gatunek drzewka, jaki chcemy posadzić, nie będzie gatunkiem inwazyjnym na tym terenie.
Z kolei ścięte drzewko można po świętach przerobić na naturalny nawóz do ogrodu.
– Wtedy też te pierwiastki, które są w igliwiu, w drewnie – wracają do naturalnego obiegu – powiedział Maćkowiak. (PAP)