Mieszkanka powiatu przemyskiego kilka tygodni korespondowała z mężczyzną podającym się za lekarza. Oszust namawiał ją do przekazania pieniędzy, dlatego postanowiła zrealizować przelew w banku, a gdy to się nie udało, poszła na pocztę.
W środę dyżurny przemyskiej komendy został zaalarmowany przez pracownika przemyskiej poczty, że kobieta próbuje zrealizować przelew na nieznane konto, a jej zachowanie wskazuje, że może to być próba wyłudzenia.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. 70-latka powiedziała funkcjonariuszom, że koresponduje z mężczyzną, podającym się za lekarza w kraju objętym wojną. Obiecał jej, że przyjedzie do Polski i zrealizują wspólne plany, poprosił także o przelanie 13 tys. zł.
Kobieta przyznała się, że pracownicy banku odmówili jej wykonania przelewu, informując, że jest to najprawdopodobniej próba wyłudzenia pieniędzy, dlatego udała się na pocztę.
Pracownikom poczty i policjantom udało się przekonać 70-latkę, że jeśli wyśle pieniądze, straci je bezpowrotnie.
Opr.dw