Prokuratura Rejonowa w Sanoku wszczęła śledztwo w sprawie pożaru, jaki miał miejsce 4 stycznia w jednej z sanockich kamienic. Zginęła wtedy 97-letnia kobieta.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że poszkodowana mieszkała sama. Z powodu niepełnosprawności, uniemożliwiającej samodzielne poruszanie się, nie mogła opuścić mieszkania. Pożar zauważyła jej sąsiadka, spod drzwi wydobywał się dym. Nie mogła jednak dostać się do mieszkania , ponieważ było ono zamknięte na klucz. Zadzwoniła więc po po pomoc na numer alarmowy. W kamienicy poza pokrzywdzoną i jej sąsiadką, nie było w tym czasie innych mieszkańców.
Niepełnosprawnej kobiety nie udało się uratować, mimo że dwóch policjantów dostało się do wnętrza mieszkania, jednak ze względu na rosnące zadymienie i temperaturę nie zdołali pomóc kobiecie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 97-latki.
Podczas oględzin miejsca zdarzenia ustalono najbardziej prawdopodobne źródło rozprzestrzeniania się ognia. Przyczynę pożaru ustali w opinii powołany w sprawie biegły z zakresu pożarnictwa.
Tekst: D. Kapała / Fot.: PRR, arch.