25-letni szeregowy z 5 Batalionu Strzelców Podhalańskich w Przemyślu, pełniący służbę przy granicy z Białorusią został wyrzucony z wojska. 3 stycznia mężczyzna ostrzelał cywilny samochód w Mielniku. Prokuratura przedstawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Mężczyzna bez zgody przełożonych opuścił obozowisko zabierając ze sobą broń służbową. Na drodze zatrzymał cywilne auto i strzelał w jego kierunku. W samochodzie były dwie osoby: ojciec i córka, żadne z nich nie zostało ranione. Po oddaniu kilkudziesięciu strzałów szeregowy uciekł do lasu, gdzie szybko został zatrzymany przez innych żołnierzy. Okazało się, że miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Żołnierz usłyszał m.in. zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych i przekroczenia uprawnień. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie ppłk Kamil Dołęzka poinformował, że żołnierz został wydalony z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i przeniesiony do tzw. pasywnej rezerwy. Wszczęto też procedurę wydalenia ze służby drugiego żołnierza, z którym 25-latek pił alkohol.
Tekst: D. Kapała / Fot.: ilustracyjna