Po wstrzymaniu wypłaty dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości w sierpniu, Państwowa Komisja Wyborcza zmieniła swoje stanowisko i zatwierdziła transfer środków, co wywołało falę krytyki. Kwestia ta była tematem dyskusji lokalnych polityków.
Daniel Wójcik z PSL zauważył, że w przeszłości, gdy wstrzymano wypłaty dla jego ugrupowania, nikt nie mówił o zagrożeniu dla demokracji. Stwierdził również, że spółka Srebrna dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi, więc nie ma potrzeby apelować o wsparcie od obywateli.
Michał Kuzdak z Polski 2050 podkreślił, że prowadzenie uczciwej rywalizacji wyborczej jest trudne, jeśli, jak to ujął, „nie wszyscy jedziemy na tym samym wózku”. Przypomniał, że ustawa jasno określa zasady finansowania partii politycznych, a wykorzystywanie publicznych funduszy na cele kampanijne jest niezgodne z prawem. Dodał, że podobne kontrowersje mogą pojawić się przy rozliczaniu wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Renata Butryn z Koalicji Obywatelskiej określiła zmieniające się decyzje PKW jako kompromitujące dla tej instytucji. Przytoczyła opinie prawników, w tym profesorów Andrzeja Zolla i Marka Safjana, którzy wskazali na brak podstaw prawnych do ostatniej uchwały PKW.
Gabriel Zajdel z Nowej Lewicy skrytykował Prawo i Sprawiedliwość, zarzucając partii nieetyczne wykorzystanie publicznych pieniędzy podczas kampanii wyborczej.
Tekst: A.Radochońska, fot. M.Maśniak