Sprawa tzw. neosędziów znów komplikuje prace orzeczniczą Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Dziś planowano proces odwoławczy dotyczący dwóch Ukraińców oskarżonych o nielegalne transportowanie broni przez Polskę na Ukrainę w latach 2016-19. Przed rozprawą do sądu wpłynął jednak wniosek z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, która sporządziła akt oskarżenia, o wyłączenie ze składu orzekającego dwóch sędziów. Chodzi o Rafała Puchalskiego i Arkadiusza Hryniszyna.
Wniosek motywowano wątpliwościami co do prawidłowości powołania tych sędziów i obawą o ich bezstronność. W tej sytuacji rozprawę odroczono. Wniosek prokuratora będzie rozpatrzony przez wylosowanego sędziego.
Apelację od wyroku skazującego oskarżonych na półtora roku więzienia złożyli obrońcy. Zdaniem prokuratury obaj mężczyźni wspólnie z innymi osobami brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było nielegalne przewożenie przez terytorium Polski na Ukrainę broni palnej pochodzącej ze Słowacji.
W przeszłości wielokrotnie dochodziło już do sytuacji,że z powodu wniosków o wyłączenie sędziów ze składu orzekającego odwoływano rozprawy w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. W wydziale karnym zdecydowaną większość sędziów powołano po 2017 roku. To tzw. neosędziowie, których status jest kwestionowany. Aby przełamać patową sytuację do składów orzekających włączono sędziów innych wydziałów. Nie było ich jednak w składzie wylosowanym do dzisiejszej rozprawy.
D.Kapała