Od nowego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyjął blisko 104 tysiące wniosków o tak zwaną rentę wdowią. Pomimo faktu, że pieniądze będą wypłacane dopiero od 1 lipca 2025 roku, wniosków cały czas przybywa. Intensywne przyjmowanie wniosków przez ZUS powoduje nie tylko utrudnienia dla pracowników, ale również zmniejsza przestrzeń na obsługę pozostałych zadań.
Rzecznik ZUS Wojciech Dąbrówka apeluje o spokojniejsze składanie wniosków. Podkreśla, że złożenie wniosku w styczniu nie przyśpieszy jego wypłaty.
O rentę wdowią mogą starać się wdowy oraz wdowcy, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny, byli we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka, nie są obecnie w związku małżeńskim oraz nabyli prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego.
Wysokość tak zwanej renty wdowiej w 2025 roku wyniesie 15 procent świadczenia emerytalno-rentowego po zmarłym małżonku lub 15 procent naszego własnego świadczenia, o ile przyjmiemy świadczenie zmarłego małżonka jako swoje główne. Od 2027 roku będzie to 25 procent.
Obecnie wysokość sumy świadczeń ustalonych w zbiegu nie może przekroczyć trzykrotności kwoty najniższej emerytur, to jest 5342,88 złotych. Jeśli suma świadczeń w zbiegu przekroczy tę kwotę, wówczas świadczenie zostanie pomniejszone na zasadzie złotówka za złotówkę. IAR