Trwa dyskusja na temat wprowadzenia przedmiotu edukacja zdrowotna do szkół.
Przeciwnicy twierdzą, że wiedza o zdrowiu jest już przekazywana na lekcjach „wychowanie do życia w rodzinie”. Podczas konferencji w Urzędzie Wojewódzkim pod patronatem marszałka województwa, zorganizowanej przez Region Rzeszowski NSZZ Solidarność i Ośrodek Edukacji Nauczycieli, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN ostrzegał przed zagrożeniem, jakie niesie omawianie kwestii związanych z płcią, dojrzewaniem i inicjacją seksualną.
Z kolei podkarpacki kurator oświaty Dorota Nowak-Maluchnik podkreśliła, że 36 godzin rocznie, w tym tylko 4 godziny na edukację seksualną, to szansa, by pomóc młodym ludziom rozwiać wątpliwości i znaleźć odpowiedzi na wiele pytań.
Przedmiot edukacja zdrowotna, jak zdecydowała minister edukacji, nie będzie obowiązkowy.
Tekst i fot.: O.Hałabud