Problemem, z jakim spotykają się rodzice na basenie ROSiR-u przy ul. Ks. Jałowego w Rzeszowie, jest brak dostępu do widowni podczas zajęć pływania dla dzieci. Z jednym z rodziców rozmawiał w tej sprawie Bartłomiej Ziomek.
Marzena Kłeczek-Krawiec, rzecznik prasowa prezydenta Rzeszowa w korespondencji z nami, wyjaśnia:
Klub sportowy, prowadzący lekcje pływania, wynajmujący pływalnię na czas lekcji, nie ma możliwości skutecznej weryfikacji, kto faktycznie jest prawnym opiekunem dzieci, a kto osobą postronną. W tej sytuacji, otwarta trybuna oznaczałaby, że każda osoba mogłaby swobodnie wejść na basen i obserwować zajęcia lub nawet zrobić zdjęcia, co stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci.
W związku z czym klub zwrócił się z prośbą do dyrektora ROSIR o zamknięcie trybuny dla obserwujących. Mając na uwadze dobro najmłodszych oraz zapewnienie im bezpiecznych warunków podczas nauki pływania a także przed i po lekcji, Rzeszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji uwzględnił prośbę klubu sportowego i dostęp do trybuny pozostaje zamknięty.
Zdajemy sobie sprawę, że dla rodziców możliwość obserwacji zajęć jest istotna, jednak priorytetem pozostaje bezpieczeństwo wszystkich uczestników.
Jak wynika z korespondencji z Urzędem Miasta, Rzeszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji, na prośbę klubu sportowego, zamknął trybunę dla obserwujących, aby zapewnić bezpieczeństwo dzieci podczas zajęć pływania oraz uniemożliwić dostęp osobom postronnym.
Tekst: B. Ziomek