Rzeszów nie planuje ustawienia w pergolach śmietnikowych dodatkowych pojemników na tekstylia.
-Powodem są koszty, które obciążyłyby mieszkańców, oraz brak miejsca – informuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta.
Od stycznia obowiązują nowe zasady segregacji. Tekstylia, m.in. takie jak ubrania, firany, koce, obuwie należy oddawać do PSZOK-ów lub specjalnych pojemników organizacji charytatywnych.
– Jest ich w mieście kilkaset – podkreśla Ewelina Bednarska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Rzeszowa.
Krystyna Plichowska, prezes Spółdzielni Budowlanych w Rzeszowie, zwraca uwagę na trudności w egzekwowaniu nowych zasad.
– Mieszkańcy obawiają się zmian i konieczności dowożenia niewielkiej ilości tekstyliów do PSZOK-u – mówi.
Wiesław Szeliga, wiceprezes Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, podkreśla, że spółdzielnia od lat współpracuje z różnymi organizacjami w zakresie segregacji tekstyliów.
– Chcemy, by pojemników było więcej, bo jeśli zabraknie miejsca, odpady mogą trafiać do kontenerów na śmieci zmieszane – zaznacza.
– Zobaczymy, czy wystąpią problemy z segregacją tekstyliów, jakie będą potrzeby mieszkańców i będziemy reagować – dodaje Ewelina Bednarska.
Autor: A.Radochońska