Kobiety – przewodniczki tatrzańskie to osoby, które z pasją i determinacją zdobywają szczyty, inspirując innych do odkrywania górskiego świata. W pracy przewodniczki górskiej niezbędna jest nie tylko siła fizyczna, ale także empatia i uważność na potrzeby uczestników wypraw – powiedziała przewodniczka z Zakopanego z 20-letnim stażem Paulina Bobak.
– Kiedy wschód słońca maluje Giewont na złoto, czuję, że jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być – mówi Paulina Bobak, która prowadzi turystów na szczyty, uczy jazdy na nartach, eksploruje górskie jaskinie, a także nurkuje. Dla niej praca w Tatrach to nie tylko zawód, ale styl życia. Jej pasja do gór zainspirowała ją do podjęcia studiów geologicznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie napisała pracę magisterską o Tatrach.
Działa w Klubie Wysokogórskim w Zakopanem, Stowarzyszeniu Przewodników Tatrzańskich oraz Speleoklubie Tatrzańskim PTTK. Poza przewodnictwem jest także instruktorką narciarstwa zjazdowego i wspinaczki skałkowej. Trenując przez lata wspinaczkę sportową, została finalistką Pucharu Polski Juniorów, wielokrotną Mistrzynią Zakopanego i zwyciężczynią Lion Climbing Cup.
– Największą nagrodą są dla mnie łzy wzruszenia na szczycie Rysów albo radość dziecka, które po raz pierwszy zjechało na nartach z Kasprowego Wierchu – podsumowuje przewodniczka.
Pierwsze kobiety zdobywały uprawnienia przewodnickie w polskich Tatrach już w latach 30. XX wieku, a dziś stanowią ważną część środowiska górskiego.
Tekst: PAP / Fot.: ilustracyjna