Co najmniej 32 osoby zginęły w wyniku gwałtownych tornad, burz i pożarów, jakie nawiedziły w weekend środkowe i południowe regiony Stanów Zjednoczonych. Kilkadziesiąt osób zostało rannych – poinformowała agencja AP.
Poprzedni bilans mówił o 26 ofiarach śmiertelnych. Ich liczba wzrosła po tym, jak w Kansas poinformowano, że osiem osób zginęło w hrabstwie Sherman na autostradzie w karambolu, spowodowanym przez burzę piaskową. Uczestniczyło w nim co najmniej 50 pojazdów.
Ekstremalne warunki pogodowe obejmują strefę 100 milionów ludzi. Silne wiatry pozbawiły prądu ponad 200 tysięcy domów i firm w stanach: Teksas, Oklahoma, Arkansas, Missouri, Illinois, Indiana i Michigan. Przewiduje się, że wiatry osiągające prędkość do 130 km/godz. będą wiać od granicy kanadyjskiej do Teksasu, co grozi zamieciami śnieżnymi w chłodniejszych rejonach północnych i pożarami lasów w cieplejszych, suchszych miejscach na południu.
Tekst: PAP / Fot.: ilustracyjna