„Bardzo dobra i produktywna” – tak Donald Trump ocenił rozmowę z Władimirem Putinem. Prezydenci USA i Rosja rozmawiali we wtorek o zakończeniu wojny na Ukrainie.
Prezydent Trump potwierdził, że w trakcie rozmowy uzgodnili „natychmiastowe zawieszenie broni w zakresie całej energii i infrastruktury”. Rosjanie i Ukraińcy mają powstrzymać się od atakowania swoich systemów energetycznych i obiektów infrastrukturalnych.
Nie uzgodniono jednak pełnego zawieszenia broni. Negocjacje w tej sprawie mają się zacząć na Bliskim Wschodzie. „Będziemy szybko pracować nad całkowitym zawieszeniem broni i ostatecznie nad zakończeniem tej okropnej wojny między Rosją a Ukrainą” – napisał prezydent USA w mediach społecznościowych.
Donald Trump przekonywał, że wojna by nie wybuchła, gdyby to on był prezydentem w tamtym czasie. Podkreślił, że konflikt trzeba zakończyć dla dobra ludzkości i że rozumieją to zarówno prezydent Rosji Władimir Putin jak i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Moskwa i Waszyngton mają powołać robocze grupy ekspertów, którzy będą pracować nad doprowadzeniem do rozejmu.
Strona rosyjska poinformowała, że prezydenci Trump i Putin uzgodnili także wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą. Obie walczące strony mają zwolnić po 175 jeńców. Ponadto prezydenci ustalili, że oba kraje zorganizują rosyjsko-amerykańskie zawody hokejowe.
Strona ukraińska chce poznać szczegóły ustaleń zawartych przez strony amerykańską i rosyjską – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Wtedy przygotujemy i ogłosimy swoją odpowiedź. Będziemy już gotowi do rozmów technicznych” – powiedział przywódca Ukrainy.
Dodał, że Kreml nie jest gotowy na zakończenie wojny, a nawet na pierwszy krok w tym kierunku, którym jest zawieszenie broni. Zaznaczył, że strona ukraińska ostrzegała Donalda Trumpa przed postawą Moskwy. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Kijów poprze propozycję zaprzestania ataków na infrastrukturę energetyczną, którą uzgodnili Trump i Putin. „Ukraina zawsze opowiadała się za nieatakowaniem sektora energetycznego” – zaznaczył prezydent Zełenski.
Nieoficjalnie wiadomo, że w zamian za pełne zawieszenie broni rosyjski dyktator miał domagać się wstrzymania w tym czasie wszelkich dostaw broni i amunicji dla Kijowa. „Myślę, że nasi poważni partnerzy nie zaakceptują tego warunku, bo wiedzą, że to osłabi Ukrainę” – powiedział Zełenski. Podkreślił, że Ukraina potrzebuje wsparcia nie tylko teraz, lecz także po zakończeniu wojny. „To nie jest gra, w której zasady dyktuje tylko Putin. Myślę, że partnerzy będą nadal nam pomagać – zarówno Stany Zjednoczone, jak i nasi europejscy sojusznicy, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie. Jestem pewien, że nasi partnerzy nas nie zdradzą” – mówił.
Były minister spraw zagranicznych Rosji Andriej Kozyriew wskazuje, że już sama rozmowa Putina z Trumpem jest dla rosyjskiego dyktatora sukcesem. Były dyplomata dodaje, że Władimir Putin zmierza do tego, co dla niego jest najważniejsze – wznowienia kontaktów ze Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem Kozyriewa, to co część komentatorów uznaje za sukces rozmowy Trumpa z Putinem, czyli powstrzymanie się od uderzeń w obiekty infrastruktury energetycznej, nie ma dużego znaczenia. -„Bo jak w warunkach atakowania miast odróżnić co jest infrastrukturą energetyczną, a co nie jest” – dodaje były rosyjski dyplomata.
W ocenie byłego ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeby, po rozmowach Trumpa z Putinem rysują się niezbyt korzystne scenariusze dla Kijowa. Kułeba podkreślił, że w najczarniejszym scenariuszu Ukraina zniknie z mapy świata, a w najbardziej optymistycznym będzie państwem skazanym na nieustanną wojnę.
W ocenie rosyjskiego publicysty niezależnej telewizji Deszcz Michaiła Fiszmana – Putin odbił piłkę ze swojej połowy na połowę Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Ukraiński politolog Georgij Czyżow zauważa, że sytuacja staje się coraz bardziej zatrważającą dla Ukrainy. Jego zdaniem rozwój sytuacji zależy od zdolności negocjacyjnych Donalda Trumpa jako pośrednika między Kijowem i Moskwą.
Rozmowa rozpoczęła się około 15 czasu polskiego i trwała ponad dwie godziny.
IAR