Wypalanie traw to nie tylko poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt, ale także może zniszczyć mienie – przypominają strażacy i apelują o rozwagę. Tylko wczoraj w regionie do gaszenia traw i nieużytków wyjeżdżali 180 razy.
Niepokojące statystyki
Najwięcej pożarów miało miejsce w powiatach: jarosławskim – 41, tarnobrzeskim – 31, stalowowolskim – 17, krośnieńskim – 15 oraz niżańskim – 14. Nikt nie został ranny – mówi kapitan Jacek Grzebyk, oficer dyżurny stanowiska kierowania Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
W minionym tygodniu również odnotowano wzrost liczby zdarzeń, ale sobota była szczególnie intensywna pod względem interwencji.
Gdzie najczęściej dochodzi do pożarów
Pożary najczęściej wybuchają na kilkudziesięcioarowych działkach, ale zdarzają się również większe, zwłaszcza gdy towarzyszy im silny wiatr, co utrudnia ich opanowanie. W takich przypadkach, kiedy ogień wymyka się spod kontroli, właściciele działek na których się pali sami wzywają straż pożarną, by zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia w kierunku domów i innych budynków.
Tekst: A. Radochońska / Fot.: PSP Łańcut