Nie można dopuścić do tego, aby uszczuplano amerykańskie wojska na wschodniej flance NATO – tak mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Przydacz o przeniesieniu amerykańskich żołnierzy z Jasionki.
Dowództwo armii USA w Europie i Afryce poinformowało, że żołnierze USA zostaną przeniesieni do innych miejsc w Polsce.
Marcin Przydacz powiedział, że sprawa obecności amerykańskich wojsk powinna być priorytetem naszej dyplomacji.
Były wiceminister spraw zagranicznych oczekuje – jak się wyraził – jasnego stanowiska ministra obrony narodowej. Poseł PiS-u dodaje, że port lotniczy w Jasionce jest strategicznym miejscem i musi posiadać ochronę amerykańskich wojsk.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że wojska USA zostają w Polsce. Zgodnie z decyzją podjętą na szczycie NATO w Waszyngtonie, zmienia się charakter misji w Jasionce. Dotychczasowe zadania wojsk amerykańskich przejmowane są przez kolejnych sojuszników.
Wojska USA pozostają w Polsce, ale w innych lokalizacjach. Teraz w misję w Jasionce zaangażowane są głównie wojska norweskie, niemieckie, brytyjskie i polskie oraz inni sojusznicy – napisał szef MON w mediach społecznościowych.
W komunikacie dowództwa USA pojawia się wzmianka, że hub w Jasionce był tymczasowy, a w międzyczasie powstał garnizon amerykańskiej armii w Poznaniu.
Tekst: IAR / Fot. ilustracyjna








