W Lubaczowie pojawił się pomysł utworzenia wybiegu dla psów w centrum miasta. Inicjatywa radnego Grzegorza Kamudy spotkała się z mieszanymi opiniami mieszkańców i zainteresowaniem władz miasta. To sprawdzaliśmy w ostatniej audycji Na cztery łapy.
Miejska przestrzeń dla czworonogów
Radny Grzegorz Kamuda zaproponował utworzenie ogrodzonego wybiegu dla psów na miejskiej działce pomiędzy garażami osiedla Unii Lubelskiej a tamtejszym supermarketem (na zdjęciu proponowane miejsce). Jak zaznacza, pomysł zrodził się z obserwacji innych miast i potrzeby zapewnienia psom bezpiecznej przestrzeni do swobodnego biegania.
– Chodzi o to, by zwierzęta nie były tylko na smyczy, a właściciele mieli miejsce do rekreacji blisko bloków – wyjaśnia.
Proponowana lokalizacja znajduje się w pobliżu trzech dużych osiedli: Unii Lubelskiej, Mickiewicza i Jagiellonów. To właśnie mieszkańcy tych rejonów – według radnego – najbardziej potrzebują takiej infrastruktury, ponieważ w odróżnieniu od właścicieli domów jednorodzinnych, nie dysponują własnymi ogrodami.
Co miałoby się znaleźć na wybiegu?
W wizji Kamudy wybieg byłby ogrodzony i wyposażony w dwie furtki, ławki, kosze na psie odchody oraz przeszkody do ćwiczeń.
– Zależy mi na tym, aby była to przestrzeń funkcjonalna i bezpieczna, nieuciążliwa dla otoczenia – podkreśla radny.
Opinie mieszkańców podzielone
Mieszkańcy Lubaczowa różnią się w ocenach. Część popiera inicjatywę, wskazując na potrzebę uporządkowania spacerów z psami i poprawy estetyki miasta. Inni obawiają się zanieczyszczeń, hałasu i sąsiedztwa takiego obiektu.
– To dobre rozwiązanie, bo teraz psy biegają po ulicach, a nie każdy właściciel sprząta po swoim pupilu – mówi jedna z mieszkanek.
Inni zwracają uwagę, że teren mógłby być lepiej wykorzystany, np. na plac zabaw dla dzieci.
Miasto ostrożnie, ale nie mówi „nie”
Burmistrz Lubaczowa Krzysztof Szpyt przyznaje, że temat jest nowy i wzbudza emocje.
– Do tej pory skupialiśmy się na potrzebach mieszkańców, zwłaszcza na placach zabaw. Pomysł wybiegu jest ciekawy, ale wymaga analizy, m.in. co do lokalizacji i standardu wykonania.
Projekt musi uzyskać poparcie większości radnych i znaleźć finansowanie. Jak zaznacza burmistrz, koszty nie są obecnie znane, ale decyzje będą zależne od dyskusji budżetowych i ewentualnych konsultacji społecznych.
Ekspertka: wybieg to nie wszystko – liczy się odpowiedzialność
Behawiorystka psów Marta Sagan-Martko zwraca uwagę, że same wybiegi nie rozwiążą problemów związanych z nieodpowiedzialnym zachowaniem opiekunów.
– Kluczowe jest dbanie o czystość, kontrola nad psem i znajomość zasad psiej komunikacji. Puszczony luzem pies może być zagrożeniem, jeśli nie umie się odpowiednio zachować – tłumaczy.
Ekspertka zaznacza, że choć sama nie jest entuzjastką wybiegów, to mogą one pełnić ważną funkcję w miastach, jeśli są odpowiednio zarządzane i wykorzystywane z rozwagą.
Posłuchaj audycji Łukasza Wacławka:
Tekst: Ł. Wacławek