W Bieszczadach wreszcie zrobiło się wiosennie. Temperatury są dodatnie, nawet na wysokościach, a opady ustały – informuje ratownik dyżurny GOPR Łukasz Derwich. Śniegu zostało już niewiele, ale na szlakach pojawiło się sporo błota.
Szlaki są przetarte, ale podłoże mokre i miejscami śliskie. Może to znacząco wydłużyć czas wędrówki. Warto odpowiednio zaplanować trasę i wyruszyć wcześniej – szczególnie przy dłuższych trasach
– zaznacza Derwich.
Ratownicy radzą, by na wyprawę w góry zabrać odpowiednie buty, naładowany telefon, latarkę, prowiant i aplikację Ratunek.
Choć turystów już nie brakuje, GOPR spodziewa się ich prawdziwego napływu w czasie majówki. Najczęstsze interwencje to zagubienia, kontuzje i wyczerpanie.
Tekst: A. Radochońska / Fot.: ilustracyjna