Już jutro (27.06) na stadionie miejskim w Rzeszowie wielki finał Mistrzostw Europy kobiet do lat 19. Od godziny 20:00 będą rywalizować dwie drużyny od początku uznawane za faworytów turnieju. Francja i Hiszpania wygrały swoje grupy, a w półfinałach okazały się lepsze po dogrywkach. Dziś (26.06) podczas spotkania z mediami pomocniczka hiszpańskiej drużyny Cris LIbran mówiła, że nie może się doczekać już tego meczu.
– Jestem bardzo podekscytowana tym spotkaniem, jestem pewna swojej drużyny. Wprawdzie mecz półfinałowy był bardzo ciężki, ale pokazałyśmy najlepsza grę i udowodniłyśmy, że zasługujemy na finał
Grająca w obronie zespołu Francji Wassa Sangare też czeka na finał.
– To wielki turniej dla nas, jestem szczęśliwa, że jestem tutaj. Wszystkie mecze nie były łatwe, ale jesteśmy spokojne przed finałem i już nie możemy się doczekać meczu z Hiszpankami
Szkoleniowiec zespołu Hiszpanii Javier Langa nie zgadza się ze stwierdzeniem, że jego drużyna jest faworytem meczu.
– Nie jesteśmy faworytem. Wprawdzie wygraliśmy ostatnie trzy edycje mistrzostw, ale wszystko może się zdarzyć. Mamy nadzieję zrobić to raz jeszcze i stworzyć historię dla naszego kraju. Ale to będzie ciężki mecz bo wiemy, że Francja do bardzo mocna drużyna
Trener Francji podkreśla, że mimo wyczerpującego turnieju jego drużyna jest gotowa do walki z Hiszpankami.
– Oczywiście po półfinale jesteśmy zmęczone, bo to był ciężki pojedynek wygrany po dogrywce. Ale mimo zmęczenia, naszym celem jest walczyć do końca turnieju, nawet gdy jesteśmy zmęczone fizycznie – mentalnie jesteśmy gotowe
Wielki finał mistrzostw już jutro na stadionie miejskim w Rzeszowie od godziny 20:00, a podkarpackich kibiców zapraszają na niego w ojczystych językach – Hiszpanka Cris Libran i Francuzka – Wassa Sangare:
Tekst; P. Socha / fot. F. Kłęk








