W sierpniu niedźwiedzie z gminy Cisna mają otrzymać obroże telemetryczne umożliwiające ich śledzenie – zapowiedział wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała. To alternatywa dla planowanego wcześniej odstrzału, który został oficjalnie wycofany.
W tym artykule
Monitoring zamiast odstrzału – decyzja resortu klimatu
W poniedziałek wiceminister Mikołaj Dorożała poinformował, że w sierpniu niedźwiedzie z gminy Cisna zostaną objęte monitoringiem. Specjalne obroże telemetryczne pozwolą na ich lokalizację i obserwację. Jak zaznaczył, realizacja planu to kwestia kilku tygodni.
Zgodnie z zapowiedziami, monitoring będzie prowadzony do momentu, gdy zwierzęta zaczną hibernować. Dodatkowo, teren gminy ma być patrolowany przez zwiększoną liczbę funkcjonariuszy policji, a w okolicznych nadleśnictwach zostaną utworzone specjalne dyżury.
Szkolenia i działania prewencyjne w terenie
W działania na miejscu zaangażowani zostaną eksperci z Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy przeszkolą pracowników Lasów Państwowych. Ich zadaniem będzie identyfikacja niedźwiedzi oraz pomoc w założeniu obroży. Ekipy terenowe mają rozpocząć pracę w sierpniu.
Ministerstwo zabezpieczyło również środki na przyszłoroczny program obejmujący kampanię edukacyjną oraz finansowanie zabezpieczeń wokół składowisk odpadów, które przyciągają dzikie zwierzęta.
Cofnięcie zgody na odstrzał po protestach
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na odstrzał trzech niedźwiedzi 7 lipca 2025 roku, na wniosek wójta gminy Cisna. Decyzję argumentowano nieskutecznością dotychczasowych metod odstraszania i częstym pojawianiem się zwierząt w pobliżu ludzkich siedzib.
Zgoda na odstrzał spotkała się jednak z protestami społecznymi. 9 lipca aktywiści z „Inicjatywy Dzikie Karpaty” zorganizowali wielogodzinny protest w urzędzie gminy Cisna. W reakcji na sprzeciw społeczny i konsultacje z ekspertami, wniosek o odstrzał został wycofany, a resort klimatu podjął decyzję o wdrożeniu monitoringu.
Niedźwiedzie pod ochroną, ale potencjalnie niebezpieczne
Niedźwiedź brunatny, mimo że znajduje się pod ochroną, należy do najbardziej niebezpiecznych zwierząt występujących w Polsce. Jak informuje GDOŚ, w 2023 roku na Podkarpaciu doszło do dwóch ataków tych drapieżników na ludzi, a w 2025 roku – do jednego. Do incydentów najczęściej dochodzi w lesie, gdy człowiek niespodziewanie zbliży się do zwierzęcia lub jego gawry.
źródło: PAP / oprac. B.Ziomek









