Harcerz z Mielca w ekstremalnej wyprawie – przeszedł 100 km w 22 godziny

22 godziny i 51 minut – w takim czasie Wojciech Mroczka, harcerz z 6. Mieleckiej Drużyny Wędrowników, ukończył Próbę Dromadera. Wyczyn polega na pokonaniu pieszo 100 kilometrów w ciągu jednej doby. To pierwsze takie osiągnięcie harcerza z mieleckiego hufca.

Swoją wędrówkę rozpoczął w Bieszczadach, pokonując trasę pomiędzy miejscowościami Procisne i Lesko. Jak zaznacza, część trasy pokonał nocą. Przemieszczał się głównie poboczami dróg, co kilkanaście kilometrów zatrzymując się na posiłek i odpoczynek.

Największym wyzwaniem była zmienna górska pogoda

– dodaje harcerz.

Po przejściu deszczu potrzebna była zmiana butów i peleryny przeciwdeszczowej, a ciepło i brak cienia wymuszały częste nawadnianie się. Marsz był sporym wyzwaniem

– podkreśla Wojciech Mroczka.

Cieszę się, że go ukończyłem.

Próba Dromadera to wyczyn sprawdzający wytrzymałość i hart ducha osoby podejmującej wyzwanie. Poświadcza także biegłość w dziedzinie pieszych wędrówek – w tym planowania trasy, nawigacji, odporności fizycznej i znajomości zasad bezpieczeństwa.

Wojciech Mroczka zaznacza, że do próby należy się skrupulatnie przygotować. Pół roku przed podjęciem wyzwania ćwiczył m.in. biegi na dystansach od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów. W trakcie samej wędrówki stale miał przy sobie latarki i kamizelkę odblaskową, a jego lokalizacja była udostępniona opiekunowi wyprawy. Harcerz co dwie godziny musiał także wysyłać sygnał o gotowości do kontynuacji próby. Gotów do interwencji w razie zagrożenia był również sanitariusz czuwający nad jego bezpieczeństwem.

Relacja Mikołaja Tomasiewicza.

Tekst: M. Tomasiewicz / Fot. Aneta Mroczka – archiwum rodzinne