Są w polszczyźnie słowa, które tak często i chętnie pojawiają się w codziennych rozmowach, że używamy ich niemal odruchowo. Jednym z nich jest „przysłowiowy”. Choć brzmi uczono i elegancko, w praktyce bywa nadużywany – i to w sposób, który nie zawsze ma wiele wspólnego z jego pierwotnym znaczeniem.
W tym artykule
Co oznacza „przysłowiowy”?
Zgodnie ze słownikami, „przysłowiowy” to coś, o czym mówi przysłowie, coś utrwalonego w tradycji językowej. Przykładem może być:
„przysłowiowa kropla, która przepełniła czarę goryczy”,
„przysłowiowa igła w stogu siana”.
W tych zwrotach „przysłowiowy” odwołuje się do utartych powiedzeń i ma swoje pełnoprawne miejsce.
A jak jest naprawdę?
We współczesnym języku słowo to zaczęło żyć własnym życiem. Nierzadko usłyszymy:
„przysłowiowa kawa u sąsiadki”,
„przysłowiowy obiad w stołówce”,
„przysłowiowa piąteczka na koniec tygodnia”.
Tymczasem nie ma żadnego przysłowia o kawie, obiedzie czy piąteczce. W takich przypadkach „przysłowiowy” używany jest jako ozdobnik – słowo, które ma nadać wypowiedzi lekko żartobliwy lub potoczny charakter.
Dlaczego tak mówimy?
Językoznawcy wskazują, że popularność tego słowa wynika z jego pojemności i łatwości wpasowania w różne konteksty. Dla wielu osób „przysłowiowy” to po prostu elegancki zamiennik określeń typu „tak zwany” czy „umowny”. To dowód na to, jak język się zmienia – słowa stopniowo tracą pierwotny sens i nabierają nowych odcieni znaczeniowych.
Używać czy unikać?
Nie ma nic złego w żartobliwym wtrąceniu „przysłowiowy” podczas rozmowy z przyjaciółmi. Warto jednak pamiętać, że w tekstach oficjalnych, wystąpieniach publicznych czy wypowiedziach medialnych jego nadużywanie może brzmieć pretensjonalnie i nieco nieporadnie.
Współczesny język polski
Słowo „przysłowiowy” jest doskonałym przykładem tego, jak współczesny język polski ewoluuje i jak codzienne praktyki użytkowników wpływają na jego kształt. Zamiast z nim walczyć, lepiej przyjrzeć się, jak funkcjonuje w naszym językowym krajobrazie – i świadomie decydować, kiedy użyć go dosłownie, a kiedy z przymrużeniem oka.
Rozmowa, którą Szymon Taranda przeprowadził z prof. Agnieszką Myszką, językoznawcą z Uniwersytetu Rzeszowskiego na temat słowa „przysłowiowy”.








