Oddziały ginekologiczno-położniczy oraz noworodkowy w szpitalu w Leżajsku zostaną zlikwidowane. Zastąpi je Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Władze powiatu i placówki tłumaczą decyzję niską liczbą porodów i dużym zadłużeniem szpitala. Mieszkańcy protestują, a położne obawiają się o swoją przyszłość zawodową.
W tym artykule
Straty finansowe i mała liczba porodów
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy zastąpi w szpitalu w Leżajsku oddziały ginekologiczno-położniczy i noworodków. Władze powiatu i szpitala tłumaczą to spadającą liczbą porodów i rosnącym zadłużeniem. Oddziały przynoszą około pół miliona złotych straty miesięcznie. Jest natomiast duże zapotrzebowanie na opiekę długoterminową dla seniorów. Dlatego zdecydowano o budowie ZOL-u, na co szpital otrzymał pieniądze z KPO.
Pracownicy z obawami, mieszkańcy protestują
Pracownicy z likwidowanych oddziałów otrzymają propozycje nowych miejsc pracy w szpitalu i warunków pracy. Położne obawiają się jednak zawodowej degradacji. Część z nich zostanie przeniesiona na SOR i do poradni ginekologicznej, inne przejdą na emeryturę.
Pod petycją przeciwko likwidacji „porodówki” w szpitalu w Leżajsku podpisało się 6 tysięcy mieszkańców powiatu. Z powodów finansowych i demograficznych oddziały te znikają też z innych szpitali powiatowych w regionie, np. w Lesku, Przeworsku i Nisku.
Gdzie teraz będą rodzić kobiety z powiatu leżajskiego?
W ubiegłym roku w powiecie leżajskim urodziło się około 460 dzieci. W tamtejszym szpitalu przyszło na świat około 300 dzieci, z czego prawie połowę urodziły kobiety spoza powiatu leżajskiego.
Zgodnie z planowanymi zmianami w szpitalu ma pozostać poradnia ginekologiczno-położnicza. Na SOR ma całodobowo dyżurować położna, do której dyspozycji będzie specjalistyczna karetka. W razie potrzeby ciężarna kobieta zostanie przewieziona do szpitala w Łańcucie lub Rzeszowie.
Relacja Dariusza Kapały.






