Parlament Europejski zdecydował we wtorek o uchyleniu immunitetów europosłom PiS Michałowi Dworczykowi i Danielowi Obajtkowi.
W tym artykule
Wniosek byłego ministra sprawiedliwości
W przypadku Dworczyka chodzi o używanie prywatnej skrzynki mailowej w czasie, gdy kierował kancelarią premiera. Sprawa Obajtka dotyczy przekroczenia uprawnień, kiedy był szefem Orlenu.
Wnioski o uchylenie immunitetów obu europosłom PiS skierował w 2024 roku ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Immunitet europosła odbierany jest w danej sprawie, na wniosek organów krajowych.
Chodzi o korzystanie z prywatnej skrzynki
W decyzji PE czytamy, że Dworczyk w ramach swoich zadań służbowych miał korzystać z niecertyfikowanej i niezabezpieczonej prywatnej skrzynki poczty elektronicznej, przez co działał na szkodę interesu publicznego, a w okresie od 8 do 22 czerwca 2021 r. utrudniał postępowanie karne, nakazując osobie trzeciej trwałe usunięcie niektórych informacji z jego prywatnej skrzynki poczty elektronicznej, niszcząc tym samym dowody.
Umowy na usługi detektywistyczne
W przypadku Obajtka chodzi o zawarcie dwóch umów na usługi detektywistyczne przez Orlen w czasie, gdy obecny europoseł PiS był prezesem koncernu. PE w swojej decyzji podkreślił, że umowy te miały służyć prywatnym interesom Obajtka i miały nie mieć znaczenia gospodarczego ani nie dotyczyć bezpieczeństwa fizycznego lub gospodarczego Orlenu. Co więcej, charakter świadczonych usług miał nie odpowiadać przedmiotowi i celowi umów, a Obajtek miał wyrządzić Orlenowi „znaczną szkodę finansową” w wysokości 393,6 tys. zł.
Europoseł PiS Michał Dworczyk uznał we wtorek, że uchylając jemu i Danielowi Obajtkowi immunitety europoselskie Parlament Europejski otworzył drogę ekipie Donalda Tuska do „dalszych represji politycznych”. Dworczyk we wpisie na platformie X podkreślił, że paradoks polega na tym, iż immunitet powinien chronić właśnie przed polityczną zemstą.









