Właściciele psów będą musieli pożegnać się z łańcuchami. Sejm przyjął ustawę, która całkowicie zakazuje trzymania psów na uwięzi. Choć przepisy nie weszły jeszcze w życie, zmiana ma szansę stać się jednym z najważniejszych kroków w kierunku poprawy dobrostanu zwierząt w Polsce. O szczegółach w audycji „Na Cztery Łapy” mówiła Marta Sagan-Martko – radca prawny, członkini Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt i psia behawiorystka.
W tym artykule
Posłuchaj rozmowy
Zakaz trzymania psów na uwięzi
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt przewiduje całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchach. Jak wyjaśnia Marta Sagan-Martko, przyjęcie przepisów przez Sejm nie oznacza jeszcze ich natychmiastowego obowiązywania.
Czekamy na dalszy tok procedury legislacyjnej i podpis prezydenta. Dopiero wtedy zacznie obowiązywać okres przejściowy, który ma potrwać 12 miesięcy
– zaznaczyła prawniczka.
Nowe przepisy mają zastąpić dotychczasowe regulacje, które dopuszczały utrzymywanie psa na łańcuchu do 12 godzin dziennie. Teraz właściciele będą musieli zapewnić zwierzęciu bezpieczne i ogrodzone miejsce do przebywania – w razie potrzeby kojec spełniający odpowiednie normy.

Kojec zamiast łańcucha?
Ustawa nie nakłada obowiązku budowania kojca, ale w przypadku braku ogrodzenia to rozwiązanie może okazać się konieczne.
Kojec ma być alternatywą dla uwięzi, a nie formą izolacji psa. Musi mieć odpowiednią powierzchnię, zadaszenie i dostęp do światła dziennego oraz świeżego powietrza
– wyjaśniła Sagan-Martko.
Projekt ustawy uzależnia wielkość kojca od rozmiaru psa. Zapisano także obowiązek zapewnienia zwierzęciu codziennego ruchu poza kojcem, choć – jak przyznaje ekspertka – egzekwowanie tego przepisu w praktyce może być trudne.
Dwa spacery dziennie to minimum
Z punktu widzenia behawiorysty, kluczowa jest codzienna aktywność zwierząt.
Absolutne minimum to dwa trzydziestominutowe spacery dziennie, podczas których pies może eksplorować otoczenie i zaspokajać swoje potrzeby poznawcze
– mówiła Sagan-Martko. Dodała, że ilość ruchu należy dopasować do wieku, rasy i kondycji fizycznej psa.
Ekspertka przypomniała też, że pies trzymany w kojcu powinien mieć zapewnione nie tylko pożywienie i wodę, ale także kontakt z człowiekiem.
Łańcuch odbiera psu możliwość naturalnego ruchu, ogranicza jego zachowanie i może powodować urazy fizyczne. To sprzeczne z jego naturą.
Zima to trudny czas dla zwierząt
W rozmowie pojawił się również temat przygotowania psów do zimy. Marta Sagan-Martko zaznaczyła, że trzymanie zwierząt na zewnątrz bez odpowiedniego schronienia to forma znęcania się.
Pies musi mieć budę dopasowaną do swojej wielkości, dobrze izolowaną i czystą. Należy też regularnie kontrolować, czy woda w misce nie zamarzła
– przypomniała. Apelowała również o reagowanie na przypadki zaniedbań. W takich sytuacjach należy zgłaszać sprawę policji lub lokalnym organizacjom prozwierzęcym.
Edukacja i empatia kluczem do zmian
Nowe przepisy mają nie tylko poprawić los psów, ale też zwiększyć świadomość społeczną.
Zakaz trzymania psów na łańcuchu to ważny sygnał, że takie praktyki nie są akceptowane. Potrzebujemy edukacji i empatii wobec zwierząt, by zmiany te stały się trwałe
– podsumowała Marta Sagan-Martko.








