Gmina Nowa Dęba może stracić dwie miejscowości. Mowa o wsiach Chmielów i Cygany, które chcą utworzyć swój własny samorząd. Do burmistrza Wiesława Ordona trafił już wniosek o organizację referendum secesyjnego.
W tym artykule
Stowarzyszenie Chmielów zbiera głosy za secesją
Złożyło go utworzone kilka miesięcy temu Stowarzyszenie na Rzecz Utworzenia Gminy Chmielów. Jak poinformował jeden z jego członków, Tomasz Dryka, temat uniezależnienia się od Nowej Dęby powracał kilkakrotnie podczas zebrań lokalnej rady sołeckiej. Gdy w maju wybrano do niej nowych członków, kwestią zajęto się formalnie.
Zebrano opinie mieszkańców, a z tych, którzy wyrazili swoje zdanie, 96% opowiedziało się za utworzeniem nowej gminy
– mówił działacz.
Opozycyjny komitet ostrzega przed bankructwem Nowej Dęby
Przedsięwzięciu sprzeciwia się zawiązany w październiku tego roku opozycyjny komitet Ratunek dla Nowej Dęby. Zdaniem należącego do organizacji Marka Ostapki, gdyby sołectwa odłączyły się od gminy, nowodębski samorząd może zbankrutować. Działacz zaproponował zmianę granic wsi, tak aby znajdująca się w Chmielowie strefa przemysłowa znalazła się w sąsiedniej miejscowości Jadachy. To miałoby pozbawić miejscowość funduszy na utrzymanie ewentualnej nowej gminy i zablokować rozpad Nowej Dęby.
Burmistrz przygotowuje raport o skutkach podziału gminy
Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby, stoi na stanowisku, że Chmielów powinien pozostać częścią gminy. Poinformował w związku z tym o pracach nad raportem przedstawiającym ekonomiczne skutki rozpadu samorządu. Po ukończeniu zamierza przedstawić go rządowi jako argument na rzecz utrzymania jedności Nowej Dęby.
Ordon dodał, że podział nowodębskiego samorządu będzie miał negatywny wpływ na budżet kraju, gdyż państwo będzie musiało finansowo wesprzeć którąś z gmin.
Kontrowersje wokół pomysłu przeniesienia strefy przemysłowej
Burmistrz Nowej Dęby krytycznie odniósł się także do pomysłu przeniesienia strefy przemysłowej w Chmielowie do Jadachów.
Nie przekonamy w ten sposób mieszkańców sołectwa do pozostania w gminie. Stanowimy całość i żeby nią pozostać, musimy przekonać decydentów, żeby nie dzielili samorządu
– mówił.
Gmina jako ważny punkt dla wojska i przemysłu obronnego
Wiesław Ordon dodał, że jedność gminy Nowa Dęba jest też ważna ze względów bezpieczeństwa państwa. Na terenie pobliskiego poligonu ćwiczą żołnierze z trzech jednostek wojskowych, dla których miasto rozbudowuje infrastrukturę komunalną. Po drugiej stronie Nowej Dęby znajduje się z kolei fabryka amunicji artyleryjskiej DEZAMET. Władze gminy planują m.in. zbudować łącznik nowodębskiej strefy przemysłowej z przyszłą obwodnicą Nowej Dęby, tak by amunicja produkowana w firmie nie musiała być przewożona przez miasto. Podział gminy może zdaniem burmistrza uniemożliwić samorządowi realizację tych przedsięwzięć.
Ponad 1400 podpisów za referendum
Jak informuje Tomasz Dryka ze Stowarzyszenia na Rzecz Utworzenia Gminy Chmielów, wniosek o organizację referendum secesyjnego podpisało ponad 1400 osób. To więcej niż wymagane prawem minimum 10% mieszkańców gminy. Dokumentem zajmie się teraz specjalna komisja, która sprawdzi, czy spełnia on wymogi formalnoprawne. Stanie się to najprawdopodobniej podczas najbliższej sesji rady miasta, czyli 9 grudnia.
Komitet zbiera podpisy za utworzeniem dwóch osobnych gmin
W ubiegły czwartek (27.11) odbyło się także spotkanie zorganizowane przez komitet Ratunek dla Nowej Dęby. Podczas zebrania zachęcano obecnych na nim mieszkańców do składania podpisów pod petycją o utworzenie dwóch niezależnych gmin: gminy miejskiej Nowa Dęba obejmującej tereny miasta wraz z obecnym sołectwem Rozalin oraz gminy wiejskiej Chmielów.
Wniosek do premiera zdecyduje o przyszłości Nowej Dęby
Zdaniem Marka Ostapki z komitetu Ratunek dla Nowej Dęby taki podział zagwarantowałby miastu stabilność ekonomiczną i możliwość dalszego funkcjonowania.
Podpisy pod petycją będą zbierane prawdopodobnie do 15 stycznia. Potem dokument trafi na biurko premiera, który podejmie ostateczną decyzję, jak go rozpatrzeć.
Relacja Mikołaja Tomasiewicza.
Fot. M. Tomasiewicz








