Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP poinformował w środę, 17 grudnia, w Waszyngtonie, że „obrona wschodniej flanki NATO nie może spoczywać tylko na barkach Europy Środkowej i Wschodniej”. W czwartek wizytę w Polsce złoży sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte.
W tym artykule
Przez oststanie 30 lat Polska poczyniła znaczące postępy
Przydacz w Waszyngtonie wziął udział w spotkaniach przygotowawczych do przyszłorocznego szczytu G20. Jak przekazał, Polska została na nich „bardzo dobrze przyjęta”. Kolejne spotkania szerpów zaplanowane są na wiosnę i lato oraz grudzień. Przydacz poinformował, że grudniowy szczyt G20 będzie zorganizowany w Miami, ale niektóre elementy programu mają też odbyć się w Mar-a-Lago, czyli rezydencji prezydenta USA Donalda Trumpa.
Polska ma się czym pochwalić, jeśli chodzi o naszą sytuację gospodarczą. Przez ostatnie 30 lat udało nam się uczynić znaczące postępy. Wszyscy to odnotowali, że poza Chińską Republiką Ludową to Polska najbardziej zwiększyła swoje PKB przez ostatnie trzy dekady
– podkreślił Przydacz w rozmowie z polskimi mediami.
Dążenie do zwiększenia liczby amerykańskich wojsk
Szef Biura Polityki Międzynarodowej spotkał się też z Elbridgem Colbym, zastępcą szefa Pentagonu, odpowiadającym za kształtowanie polityki bezpieczeństwa.
Mam tutaj zapewnienie po raz kolejny ze strony Pentagonu, że wojska amerykańskie w Polsce w takiej liczbie, jakie są przewidziane i jakie są dzisiaj obecne, pozostają
– przekazał.
Zapowiedział też pracę nad tym, aby w przyszłości ta obecność była jeszcze większa. Jak powiadomił, w Pentagonie towarzyszył mu polski attaché wojskowy w USA gen. Krzysztof Nolbert.
Spotkanie z Markiem Ruttem i rozmowy o wschodniej flance NATO
Pytany przez PAP o czwartkowe spotkanie prezydenta Nawrockiego z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem Przydacz powiedział, że jego wizyta, podczas której odwiedzi też NATO-wskie jednostki wojskowe w Polsce, „to jasny sygnał zainteresowania sekretarza generalnego bezpieczeństwem wschodniej flanki NATO”. Rozmowy mają dotyczyć m.in. jej wzmocnienia oraz tego, w jaki sposób wydawać środki finansowe na budowanie zdolności militarnych.
Tematem dyskusji będzie obecność natowska na wschodniej flance NATO.
Jak przekonywać sojuszników, aby nie pozostawiali wschodniej flanki NATO i jej obrony tylko na barkach państw Europy Środkowej i Wschodniej. Bo my, wykonując swoje zadania, bronimy stabilności całej Europy i odstraszamy Rosję w imię interesu całej Europy. I nie może być tylko tak, że to spoczywa na barkach polskiego żołnierza, rumuńskiego czy litewskiego
– powiedział Przydacz.
Dobrze, że sojusznicy są, natomiast oczekiwaniem byłoby, aby ta obecność była jeszcze bardziej intensywna. Także i w kontekście zagrożeń hybrydowych, zagrożeń chociażby związanych z dronami czy balonami destabilizującymi poczucie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO
– dodał.
Tekst: PAP / Fot. prezydent.pl







