Ponad 50 tysięcy odbiorców z Podkarpacia, głownie z powiatów: dębickiego, jasielskiego i krośnieńskiego, wieczorem (stan na godz. 19:30) nadal pozbawionych było prądu. To skutek przejścia przez region gwałtownego frontu burzowego.
Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart zwołała wieczorem pilne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Jak poinformowała po spotkaniu, sytuacja przedstawiała się dramatycznie, gdyż w wyniku gwałtownego wiatru, doszło do zerwania 80-ciu dachów, w tym 31-en budynkach mieszkalnych.
Odnotowano 846 interwencji straży pożarnej, w tym 403 w powiecie dębickim.
W tym powiecie doszło do nadzwyczajnej sytuacji związanej z brakiem prądu, ponieważ zostały uszkodzone cztery linie wysokiego napięcia, co pozbawiło prądu praktycznie cały powiat. Dramatyczna sytuacja miała miejsce w szpitalu powiatowym w Dębicy, gdzie również zabrakło prądu. Była tam też awaria agregatu prądotwórczego. Z tego powodu, zorganizowano ewakuację czterech pacjentów z oddziału intensywnej terapii do szpitali w Rudnej Małej, Sanoku, Strzyżowie i Sędziszowie Młp.
Ponadto, w wyniku silnych podmuchów wiatru ucierpiało w regionie pięć osób. Zostały przewiezione do szpitali.
Strażacy i służby energetyczne będą pracować całą noc nad usuwaniem skutków burz, ale ich działania mogą utrudniać ciemności.
Tekst i fot. Iwona Piętak