Ponad 44 miliony złotych kosztowała nowa droga, którą oddano do użytku w Sanoku. Ma niespełna 1,5 kilometra i łączy obwodnicę z rondem Beksińskiego.
Wybudował ją samorząd województwa głównie z pieniędzy unijnych – miasto dopłaciło mniej niż jedną dziesiątą wartości inwestycji. Burmistrz Tomasz Matuszewski przewiduje korzyści i dla turystów i mieszkańców. Jadący w Bieszczady będą mieli lepszy dojazd do centrum, przy okazji powinny zniknąć uciążliwe korki na Krakowskiej i Rymanowskiej.
Prace przy drodze były długie – umowę na budowę podpisano jeszcze w 2017 roku ale w trakcie inwestycji została obustronnie zerwana i trzeba było wyłonić nowego wykonawcę. Koniec tego roku był ostatecznym terminem zakończenia prac – inaczej przepadłoby dofinansowanie unijne. Te pieniądze pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego – z puli która musi być rozliczona najpóźniej w 2023 roku.
Droga jest dość kosztowna, trzeba było m.in wykupić i wyburzyć budynki. Trasa jest częściowo w niestabilnym terenie gdzie powstały m.in : wiadukt nad torami, most nad niewielkim potokiem ścieżki rowerowe do ulic Śródmiejskiej i Śniegowej i przejścia dla zwierząt.
Relację przygotował Janusz Jaracz.
Tekst i fot.: Janusz Jaracz