Kierowcy jednego z trzech związków zawodowych w rzeszowskim MPK rano rozpoczęli strajk. Miasto nie spełniło ich żądań, dotyczących podwyżki wynagrodzeń dla pracowników.
Mieszkańcy Rzeszowa od rana relacjonują w mediach społecznościowych, że niektóre autobusy nie przyjeżdżają lub są spóźnione.
Do strajku przystąpili kierowcy z Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK. Jak powiedział lider związku Wojciech Cwalina, od rana na miasto nie wyjechało około 60 kierowców.
To jest tylko pierwsza zmiana. Przewidujemy, że na drugiej ta liczba się zwiększy. Zakładamy, że może się podwoić
– przekazał Wojciech Cwalina.
Aktualnie pracuje około 100 kierowców. „To pozwala na zaspokojenie ok. 90 proc. kursów porannego szczytu” – poinformował w komunikacie Zarząd Transportu Miejskiego.
Na pewno będą realizowane kursy związane z dowozem mieszkańców do zakładów pracy, w tym tych w strefach przemysłowych, kursy linii wyjeżdżających poza miasto oraz duża część najpopularniejszych kursów linii takich jak nr 18 czy 19
– przekazał rzecznik ZTM Maciej Chłodnicki.
Tekst: PAP / Fot. ilustracyjne