Losy dzieci podczas nazistowskiej okupacji były tematem konferencji, zorganizowanej 19 października w Jarosławiu. Podczas wystąpień poruszono temat pomocy, jakiej lokalna ludność udzielała szczególnie prześladowanej przez Niemców ludności żydowskiej. Konferencja przybliżyła także okrucieństwa wojny i prześladowań na tle narodowości czy rasy. Zdaniem organizatorów ma także bardzo współczesny wymiar.
Tą konferencją dajemy sygnał: „Memento!”, Pamiętaj Europo, pamiętaj świecie, że coś takiego miało miejsce na tych ziemiach. Pamiętaj, by coś takiego już się nie powtórzyło
– mówi prof. Wacław Wierzbieniec, historyk, wykładowca, prelegent podczas konferencji.
Historyk Instytutu Pamięci Narodowej i Uniwersytetu Rzeszowskiego prof. Elżbieta Rączy opowiedziała o losach wielu dzieci. Chroniły się one głównie na wsi.
Zazwyczaj dzieci uciekały tam, gdzie była żywność i możliwość przetrwania, czyli do chłopów polskich. Były często zdziwione, że muszą na przykład kopać ziemniaki czy opiekować się młodszymi dziećmi
– wyjaśnia prof. Rączy.
Profesor Rączy dodaje, że jedne dzieci trafiały na skrajną biedę i głód, ale inne, jak same po latach wspominają, miały świetne warunki. Tak było m.in. w klasztorach. Konferencji towarzyszyła ekspozycja w formie wystawy na wielkoformatowych planszach, poświęcona dzieciom, które padły w naszym regionie ofiarą II wojny światowej pt. „Dziecięcy Bohaterowie Holokaustu na Podkarpaciu” oraz obraz wykonany specjalnie na tę okazję, przedstawiający rodzinę Ulmów.
Relacja Szymona Tarandy z konferencji.
Rozmowa z prof. Wacławem Wierzbieńcem.
Tekst: Szymon Taranda, fot. IPN