Ponad 240 wypadków zanotowali już w tym roku bieszczadzcy GOPR-owcy. To więcej niż w całym 2022, a sezon jeszcze trwa – powiedział na naszej antenie naczelnik Bieszczadzkiej Grupy Krzysztof Szczurek .
W tym roku w naszych górach ponownie zanotowano zdarzenia śmiertelne, ale najczęściej nie wynikają one bezpośrednio z trudności terenowych. Turyści – także młodzi i wysportowani – umierają na skutek problemów sercowo naczyniowych – mówi nasz gość. W takich przypadkach czasu na udzielenie pomocy jest bardzo mało, a ratownicy nie zawsze są w stanie szybko dotrzeć na miejsce.
Krzysztof Szczurek apeluje by – także przy innych zagrożeniach – jak najwcześniej wzywać pomoc. Turyści zwykle myślą „spróbuje sobie dać radę”, przez co często ratownicy muszą interweniować nocą i gdy docierają do poszkodowanego jest już w kiepskim stanie.
W bieszczadzkiej grupie GOPR brakuje ochotników, dlatego wkrótce ma ruszyć akcja zachęcająca do wstąpienia w szeregi ratowników.
Rozmawia Janusz Jaracz
Tekst: Janusz Jaracz / Fot. GOPR Bieszczady